szanowne zgromadzenie....
A tu zapewne robię wykład na temat ile palników mają europejskie kuchnie:)
p.s. W dalszej części dnia, jeśli wciąż będę odkładać pisanie prezentacji po japońsku (np. sprzątając, porządkując zdjęcia na komputerze, etc.) jest szansa na kolejny wpis, tym razem na temat ostatnich akademikowych dni w Minoh...(trochę nostalgicznie nam się robi, więc chociaż ławki bardzo niewygodne, całe dnie spędzamy teraz razem przed akademikiem, każdy ze swoją robotą - nic dziwnego, że od poniedziałku moja prezentacja nie rozwinęła się ponad tytuł;-)
Sis, zdjecia bardzo mi się podobają, komentarze też - zwłaszcza to, że wszyscy są szanowni! Tylko szkoda, że nie mogę na żywo podsłuchać reakcji szanownego zgromadzenia na opowieści szanownych panelistów ;))) Nie żebym Ci życzyła słabych postępów z prezentacją, ale zdecydowanie liczę na dalsze wpisy ;))) A ze swojej strony obiecuję mejlika o wizycie u pani Agnieszki Makowiec :)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie!!! Jestem bardzo ciekawa...;)
OdpowiedzUsuńo, a jednak, prezentacja zwyciezyla :)
OdpowiedzUsuńbrawo!
ps. powinnas zostac zawodowa panelistka!